Zespół McLaren Mercedes ma czas do jutra na złożenie apelacji w sprawie werdyktu Światowej Rady Sportów Motorowych ogłoszonego 13 września w wyniku, którego team ten został pozbawiony wszystkich punktów zdobytych w tym sezonie oraz obciążony rekordową grzywną 100 milionów dolarów.
FIA potwierdziła, iż zespołowi McLaren przysługuje prawo złożenia wniosku apelacyjnego do jutra do godziny 17 czasu środkowoeuropejskiego.„FIA otrzymała wiele zapytań ze strony mediów międzynarodowych w sprawie przysługującego zespołowi Vodafone McLaren Mercedes ostatecznego terminu złożenia apelacji, dotyczącej werdyktu Światowej Rady Sportów Motorowych, która spotkała się w czwartek, 13 września” napisała w oświadczeniu FIA.
„Po skontaktowaniu się z Sekretariatem Międzynarodowego Sądu Apelacyjnego FIA może potwierdzić, że ostateczny termin złożenia apelacji to godzina 17:00 (CET) w piątek, 21 września.”
20.09.2007 13:13
0
nie zrobi tego McL, bo mu jeszcze dowala kolejne 100mln. dol. jako "koszty sądowe" :D
20.09.2007 13:34
0
e tam powinni walczyc o odebrane im punkty podczas GP bodajże węgier,, koniecznie, jak lwy ;)
20.09.2007 13:42
0
niech składają... niech składają.... i w dupę dostają.....kolejną karą.....
20.09.2007 14:31
0
snape, postudiuj prawo i wtedy się dowiesz, iż jeśli skazany złoży apelację to nie może dostać większej kary niż osądzonej w sądzie pierwszej instancji ;p Gdyby to Ferrari złożyło apelację, ale nie Mak...
20.09.2007 15:57
0
hmmm...zero pointow w konstruktorstwie ale alonzo z hamiltonem dalej walcza o pointy kradzionymi podzespolami....FIA leci na kase, nie bedzie tych dwoch to nie bedzie wielu kibicow, a co za tym idzie? wiele baniek do tylu....taka jest prawda...byc moze odbiora im pointy po sezonie, (to juz moja spekulacja) DYSKFALIFIKACJA, jesli chodzi o lapowkarza alonzo wcale by mnie to nie ruszylo, facet by starych sprzedal za zwyciestwa, to nie sportowiec tylko korna jakis szemrany gostek.
21.09.2007 11:13
0
A oto co m. in. powiedział Montoya w wywiadzie...:"Naprawdę współczujemy Alonso, ponieważ Lewis jest dzieckiem Rona. Ron opłacił całą jego karierę, dlatego Ron chce żeby to on wygrywał, a nie Fernando. To oczywiste, że woli by wygrywał Lewis, który jest jak jego własne dziecko. Fernando nic dla niego nie znaczy." W swojej wypowiedzi Montoya bardzo dobitnie wypowiada się na temat szefa stajni McLaren Mercedes. Według Kolumbijczyka Dennis lubi sytuacje, w której wszystko od niego zależy i wszystkim może sterować, czego nie może znieść Alonso. "Ron poza sferą pracy jest świetnym facetem. Ale on ma dwie różne osobowości." "On chce wszystko kontrolować i wydaje mi się, że Alonso jest o to zły bo nie przywykł do sytuacji, w której jedna osoba kontroluje całość i nie podoba mu się, że Ron tak właśnie się zachowuje. Wydaje mi się, że Ron jest przydatny dla kierowców, którzy nie sprzeciwią mu się.".......Macie jakieś pytania??? jest szansa na jakąś "niespodziewaną awarię" w bolidzie Alonso jeszcze w tym sezonie - mistrzostwo świata może być Hamilowi po prostu podarowane przez Denisa......;-)
22.09.2007 13:36
0
Czyli wychodzi na to, że za GP Węgier nie dostali żadnej kary!
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się